Lukasza

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24

rozdzial 6

1 I stalo sie w drugi sabat, ze szedl Jezus przez zboza; i rwali uczniowie jego klosy, a rekami wycierajac jedli.
2 Ale niektórzy z Faryzeuszów rzekli do nich: Przeczze czynicie to, czego sie nie godzi czynic w sabat?
3 A odpowiadajac Jezus, rzekl do nich: Azascie tego nie czytali, co uczynil Dawid, gdy laknal sam, i ci, którzy z nim byli?
4 Jako wszedl do domu Bozego, a wzial chleby pokladne, i jadl, a dal i tym, którzy z nim byli; których sie nie godzilo jesc, tylko samym kaplanom?
5 I rzekl im: Syn czlowieczy jestci Panem i sabatu.
6 Stalo sie takze i w inszy sabat, ze Jezus wszedl do bóznicy, i nauczal; i byl tam czlowiek, którego reka prawa byla uschla.
7 I podstrzegli go nauczeni w Pismie i Faryzeuszowie, jezliby w sabat uzdrawial, aby znalezli, o coby nan skarzyli.
8 Ale on wiedzial mysli ich, i rzekl czlowiekowi, który mial reke uschla: Wstan a stan posrodku. A on wstawszy, stanal.
9 Rzekl tedy do nich Jezus: Spytam was o jedne rzecz: Godzili sie w sabaty dobrze czynic, czyli zle czynic? Czlowieka zachowac, czyli zatracic?
10 A spojrzawszy w kolo po wszystkich, rzekl onemu czlowiekowi: Wyciagnij reke twoje! a on tak uczynil i przywrócona jest do zdrowia reka jego, jako i druga.
11 Ale oni napelnieni bedac szalenstwem, rozmawiali miedzy soba, coby uczynic mieli Jezusowi.
12 I stalo sie w onez dni, odszedl na góre, aby sie modlil; i byl tam przez noc na modlitwie Bozej.
13 A gdy byl dzien, zwolal uczniów swych i wybral z nich dwanascie, które tez nazwal Apostolami:
14 Szymona, którego tez nazwal Piotrem, i Andrzeja brata jego, Jakóba, i Jana, Filipa, i Bartlomieja;
15 Mateusza, i Tomasza, Jakóba, syna Alfeuszowego, i Szymona, którego zowia Zelotes;
16 Judasza, brata Jakóbowego, i Judasza Iszkarjote, który potem byl zdrajca.
17 A zstapiwszy z nimi stanal na miejscu pola równego, i gormada uczniów jego, i wielkie mnóstwo ludu ze wszystkiej Judzkiej ziemi, i z Jeruzalemu, i z kraju pomorskiego, lezacego przy Tyrze i Sydonie, którzy byli przyszli, aby go sluchali, i byli uzdrowieni od chorób swoich;
18 I ci, którzy byli trapieni od duchów nieczystych, byli uzdrowieni.
19 A wszystek lud szukal, jakoby sie go dotknac; albowiem moc wychodzila z niego, i uzdrawiala wszystkich.
20 A on podnióslszy oczy swoje na uczniów, mówil: Blogoslawieni jestescie wy, ubodzy! bo wasze jest królestwo Boze.
21 Blogoslawieni jestescie, którzy teraz lakniecie; bo bedziecie nasyceni. Blogoslawieni jestescie, którzy teraz placzecie; bo sie smiac bedziecie.
22 Blogoslawieni bedziecie, gdy was ludzie nienawidziec beda, i gdy wylacza, i beda was sromocic, i imie wasze wyrzuca jako zle, dla Syna czlowieczego.
23 Radujcie sie dnia tego i weselcie sie; albowiem oto zaplata wasza jest obfita w niebiesiech; boc tak wlasnie prorokom czynili ojcowie ich.
24 Ale biada wam bogaczom! bo juz macie pocieche wasze.
25 Biada wam, którzyscie nasyceni! albowiem laknac bedziecie. Biada wam, którzy sie teraz smiejecie! bo sie smucic i plakac bedziecie.
26 Biada wam, gdyby dobrze o was mówili wszyscy ludzie; bo tak czynili falszywym prorokom ojcowie ich.
27 Ale wam powiadam, którzy sluchacie: Milujcie nieprzyjacioly wasze, czyncie dobrze tym, którzy was maja w nienawisci.
28 Blogoslawcie tym, którzy was przeklinaja; módlcie sie za tymi, którzy wam zlosc wyrzadzaja.
29 Temu, któryby cie uderzyl w policzek, nastaw mu i drugiego: a temu, którycby bral plaszcz, i sukni nie zabraniaj;
30 I kazdemu, któryby cie prosil, daj, a temu, co twoje bierze, nie upominaj sie.
31 I cobyscie chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy im czyncie.
32 Albowiem jezli milujecie te, którzy was miluja, jakaz laske macie? albowiem toz i grzesznicy wlasnie czynia.
33 A jezli dobrze czynicie tym, którzy wam dobrze czynia, jakaz laske macie? albowiem toz i grzesznicy wlasnie czynia.
34 A jezli pozyczacie tym, od których sie spodziewacie odebrac, jakaz laske macie? albowiem i grzesznicy grzesznikom pozyczaja, aby zasie tyle odebrali.
35 Owszem milujcie nieprzyjacioly wasze, i czyncie im dobrze, i pozyczajcie, nic sie stad nie spodziewajac, a bedzie wielka zaplata wasza, i bedziecie synami Najwyzszego; albowiem on dobrotliwy jest przeciw niewdziecznym i zlym.
36 Przetoz badzcie milosierni, jako i Ojciec wasz milosierny jest.
37 Nie sadzcie, a nie badziecie sadzeni; nie potepiajcie, a nie bedziecie potepieni, a bedzie wam odpuszczono.
38 Dawajcie, a bedzie wam dano; miare dobra, natloczona, i potrzesiona, i oplywajaca dadza na lono wasze; albowiem taz miara, która mierzycie, bedzie wam zas obmierzono.
39 I powiedzial im podobienstwo: Izali moze slepy slepego prowadzic? azaz nie obadwaj w dól wpadna?
40 Nie jestci uczen nad mistrza swego; lecz doskonaly bedzie kazdy, bedzieli jako mistrz jego.
41 A czemuz widzisz zdzblo w oku brata twego, a balki, która jest w oku twojem, nie baczysz?
42 Albo jakoz mozesz rzec bratu twemu: Bracie! dopusc, iz wyjme zdzblo, które jest w oku twojem, a sam balki, która jest w oku twojem, nie widzisz? Obludniku! wyjmij pierwej balke z oka twego, a tedy przejrzysz, abys wyjal zdzblo, które jest w oku brata twego.
43 Nie jest bowiem drzewo dobre, które przynosi owoc zly; ani jest drzewo zle, które przynosi owoc dobry;
44 Gdyz kazde drzewo z owocu wlasnego poznane bywa; boc nie zbieraja z ciernia figów, ani z glogu zbieraja winnych gron.
45 Czlowiek dobry z dobrego skarbu serca swego wynosi rzeczy dobre, a zly czlowiek ze zlego skarbu serca swego wynosi rzeczy zle; albowiem z obfitosci serca mówia usta jego.
46 Przeczze mie tedy zowiecie Panie, Panie! a nie czynicie tego, co mówie?
47 Kazdy, który przychodzi do mnie, a slucha slów moich, i czyni je, pokaze wam, komu jest podobnym.
48 Podobny jest czlowiekowi dom budujacemu, który kopal i wykopal gleboko, a zalozyl grunt na opoce; a gdy przyszla powódz, otracila sie rzeka o on dom, ale nie mogla go poruszyc; bo byl zalozony na opoce.
49 Ale który slucha, a nie czyni, podobny jest czlowiekowi, który zbudowal dom swój na ziemi bez gruntu; o który sie otracila rzeka, i zarazem upadl, a byl upadek domu onego wielki.